Każdą z odnotowanych czynności staraj się zakwalifikować do jednej z
poniższych kategorii (jeśli uznasz to za słuszne, to możesz dołożyć dodatkowe kategorie – np.
życie towarzyskie, nauka, itd):
- czynności rutynowe (toaleta, domowa krzątanina, zakupy, pranie,
dojazd do pracy itp.),
- praca zaplanowana (np. praca nad dokumentem, obsługa klientów),
- praca nieplanowana (telefony, rozmowa z szefem, pomoc koledze itd.),
- czas z bliskimi (m.in. wspólne posiłki, spacery),
- czas dla siebie (np. hobby, film, książka, gimnastyka, medytacja),
- „pożeracze” czasu (np. telewizja, Internet).
Oczywiście niektórych czynności nie będzie łatwo jednoznacznie sklasyfikować
– czy np. odwiedzanie facebooka, lub oglądanie wiadomości to „czas dla siebie”,
czy „pożeracz czasu”? – zależeć to będzie od Twojej interpretacji.
Gdy poklasyfikujesz już wszystkie czynności, to zsumuj czas w każdej z
kategorii.
Zwróć uwagę na to co podoba Ci się w Twoim sposobie spędzania czasu - np., że spędzasz dużo czasu z rodziną, albo skutecznie realizujesz swój plan w pracy. Całkiem
możliwe, że znajdziesz też sporo rzeczy, które Ci się nie podobają – pamiętaj
jednak, że celem eksperymentu jest dążenie do poprawy. Pogratuluj sobie odwagi
i szczerości przed samym sobą. Od teraz będziesz spędzać swój czas bardziej
świadomie*.
Prawdopodobnie zauważysz, że sprawy rutynowe zajmują naprawdę dużo
czasu. Można starać się trochę je ograniczać (np. kupując zmywarkę zamiast
zmywać naczynia ręcznie), można też próbować dodatkowo wykorzystywać część z
tego czasu – np. czytając książki lub słuchając audiobooków w drodze do pracy.
Jednakże w dużej mierze trzeba się z tym po prostu pogodzić.
Porównaj ile czasu w pracy zajęły Ci czynności
zaplanowane, a ile sprawy, które pojawiły się nagle. Takich spraw często jest
więcej niż mogłoby się zdawać. Żeby uniknąć niepotrzebnych stresów warto to
przewidzieć i zostawiać w planie dnia trochę
czasu na czynności „nieprzewidziane”.
Przejrzyj jeszcze kilka razy listę wszystkich czynności zapisanych w
ciągu dnia, i za każdym razem rozważ kolejną z poniższych kwestii:
- Czy któreś z czynności dałoby się bez większego problemu wyeliminować
lub skrócić?
- Zwróć uwagę czy w niektórych z półgodzinnych
okresów nie występuje zbyt wiele czynności. Przykład taki przedstawiony jest w
godzinach 9.30-10.00 na rysunku z poprzedniego wpisu. Teoretycznie miał to
być czas pracy nad dokumentem, jednak był kilkukrotnie przerywany. Robienie
kilku rzeczy na raz (tzw. wielozadaniowość) obniża naszą wydajność. Zwłaszcza pracując
nad trudnym zadaniem warto zadbać możliwość pełnego skupienia.
- Ile czasu poświęciłeś na sprawy naprawdę ważne (rodzina, zdrowie,
rozwój osobisty, rozwój zawodowy, hobby, wartościowa rozrywka i odpoczynek)?
Jesteś tym usatysfakcjonowany, czy w którejś sferze czujesz niedosyt?
- Które z tych czynności zbliżają Cię do realizacji Twoich
najważniejszych celów? Może zechciałbyś przeznaczać na nie trochę więcej czasu?
Ustosunkowanie się do powyższych kwestii, może w efekcie poważnie zmienić Twoją strukturę spędzania czasu.
A na koniec jeszcze bardzo ważna sprawa (uwaga, będzie trochę patetycznie).
Doba niby ma 24 godziny – jednak gdy odjąć od tego sen, czynności rutynowe i pracę, to „na życie” zostaje Ci naprawdę niewiele czasu.
Do swojej dyspozycji masz tylko kilka
godzin dziennie – czy warto spędzać jedną z nich na facebooku, a dwie przed
telewizorem? Ceń swój czas. Spędzaj go z bliskimi, przeznaczaj na regenerujący odpoczynek i naprawdę satysfakcjonujące rozrywki. Rozwijaj się i dąż do realizacji marzeń.
Staraj się spędzać swój czas w zgodzie z Twoimi najważniejszymi wartościami.
Jesteśmy bardzo ciekawi Twoich wrażeń i wniosków –
podziel się nimi w komentarzach.
(*)
Zachowaj swoje notatki, i za kilka miesięcy powtórz to
ćwiczenie – by uświadomić sobie postęp, oraz zastanowić się, co jeszcze możesz
poprawić w swoim sposobie spędzania czasu.